Nie każde śniadanie musi być szybkie i zrobione “przy okazji”. Czasami warto poświęcić kilkanaście minut, by stworzyć coś, co otuli nas ciepłem, zapachem jabłek i delikatnym smakiem twarogu. Omlet twarogowy z jabłkami to jedno z tych śniadań, które jednocześnie sycą, rozgrzewają i sprawiają przyjemność — prosty w przygotowaniu, a jednak wyjątkowy. To także doskonały sposób, by przemycić więcej białka w diecie, bez rezygnacji z deserowego charakteru.
Skąd wziął się ten przepis?
Ten przepis powstał w chłodny, jesienny poranek, kiedy miałam ochotę na coś słodkiego, ale sycącego. Lodówka świeciła pustkami, ale znalazł się w niej twaróg i kilka jajek, a w misie na stole leżały jabłka. I tak, metodą prób i błędów, powstał ten prosty omlet, który dziś powtarzam niemal na pamięć. Od tamtej pory stał się moim ulubionym śniadaniem, zwłaszcza w weekendy — kiedy nikt się nie spieszy, a kuchnia pachnie cynamonem.
Co czyni ten omlet wyjątkowym?
Połączenie jajek i twarogu tworzy delikatną, lekko wilgotną konsystencję, która przypomina nieco puszysty sernik. Jabłka dodają świeżości i naturalnej słodyczy, a odrobina cynamonu wprowadza ciepłą, korzenną nutę. Ten omlet nie jest typowo wytrawny ani całkiem słodki – to coś pomiędzy: zdrowy, pożywny, a jednocześnie deserowy.
Można go z łatwością dopasować do własnych upodobań — dodać banana, gruszki, jagody albo… kawałki gorzkiej czekolady. Ale w tej klasycznej wersji z jabłkiem i malinami smakuje najbardziej domowo.
Składniki:
- 3 jajka
- 100 g twarogu półtłustego
- 1 duże jabłko
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka cukru (opcjonalnie)
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- Szczypta soli
- Świeże maliny do dekoracji
- Listki mięty do dekoracji

Przygotowanie krok po kroku:
1. Przygotowanie składników
Jabłko obieram, usuwam gniazda nasienne i kroję w drobną kostkę – im drobniej, tym szybciej zmięknie na patelni. Jajka rozbijam do miski, dodaję szczyptę soli i ubijam trzepaczką na jasną, puszystą masę – to nada omletowi lekkości. Twaróg rozdrabniam widelcem, by nie było w nim dużych grudek, a następnie delikatnie mieszam go z masą jajeczną.
2. Smażenie
Na średniej patelni rozgrzewam łyżkę masła. Gdy zacznie lekko skwierczeć, wylewam masę jajeczno-twarogową. Równomiernie rozkładam na wierzchu pokrojone jabłka, posypuję cynamonem i – jeśli lubimy – cukrem. Przykrywam pokrywką i smażę na małym ogniu przez 5–7 minut, aż spód będzie złocisty, a wierzch niemal ścięty.
Gdy omlet się zetnie, przewracam go ostrożnie na drugą stronę – najlepiej za pomocą dużej łopatki lub zsuwając go na talerz i odwracając. Smażę jeszcze 1–2 minuty, aż całość będzie złocista i puszysta.
3. Serwowanie
Gotowy omlet przekładam na talerz, dekoruję świeżymi malinami i listkami mięty. Można też oprószyć go odrobiną cukru pudru lub polać jogurtem naturalnym. Podaję od razu – ciepły i delikatny, smakuje najlepiej tuż po usmażeniu.
Warianty i inspiracje:
Z bananem i czekoladą – zamiast jabłka dodaj pokrojonego banana i odrobinę posiekanej gorzkiej czekolady.
Z borówkami – świeże borówki dodaj do masy jajecznej przed wylaniem na patelnię.
Z wanilią i skórką cytrynową – dla bardziej deserowej wersji dodaj do masy łyżeczkę cukru waniliowego i odrobinę otartej skórki z cytryny.
Na słono – zrezygnuj z cukru i jabłek, a do masy dodaj szczypiorek i szczyptę pieprzu.
Praktyczne wskazówki:
- Nie mieszaj twarogu zbyt mocno – dzięki temu omlet zachowa swoją puszystą strukturę.
- Użyj dobrej, nieprzywierającej patelni – to klucz do łatwego przewrócenia omletu.
- Masę możesz przygotować wcześniej – rano wystarczy tylko usmażyć.
- Zamiast świeżych malin możesz użyć mrożonych – rozmroź je wcześniej i osusz.
Dlaczego warto go przygotować?
Bo to śniadanie inne niż wszystkie. Pełne białka, sycące, a przy tym lekkie i pachnące. Omlet twarogowy z jabłkami to doskonały wybór na początek dnia – zarówno wtedy, gdy potrzebujesz energii na długie godziny, jak i wtedy, gdy po prostu chcesz sobie sprawić odrobinę kulinarnej przyjemności.
Kilka słów na zakończenie
Ten omlet to przykład na to, jak z kilku prostych składników można stworzyć coś naprawdę wyjątkowego. Bez wymyślnych dodatków, bez pieczenia, bez skomplikowanych technik – tylko jajka, twaróg, jabłko i odrobina serca. Mam nadzieję, że i Tobie zasmakuje tak bardzo, jak mnie – i stanie się stałym elementem Twojego domowego menu.
Smacznego!