Sernik to bez wątpienia jeden z najbardziej lubianych deserów w polskich domach – ale kiedy nadchodzą cieplejsze dni, coraz częściej sięgamy po wersje bez pieczenia. Ten malinowy sernik z białą czekoladą to prawdziwa perełka: lekki, aksamitny, orzeźwiający i niezwykle prosty w przygotowaniu. Połączenie delikatnego twarogu, białej czekolady i świeżych malin daje efekt subtelny i elegancki – doskonały na letnie przyjęcia, uroczystości rodzinne czy po prostu słodką chwilę relaksu.
Moja historia z tym sernikiem
Inspiracją do stworzenia tego deseru była upalna sobota, kiedy nie miałam ochoty odpalać piekarnika, a jednocześnie marzyłam o czymś lekkim i efektownym. W lodówce miałam świeże maliny z targu, kostkę białej czekolady i twaróg z wiaderka. Wystarczyło zaledwie pół godziny pracy, a już wieczorem mogliśmy delektować się pysznym, chłodnym sernikiem, który zniknął… zanim zdążyłam zrobić drugie zdjęcie. Od tej pory to jeden z moich ulubionych deserów na lato – niezawodny i zawsze robiący wrażenie.
Co czyni ten sernik wyjątkowym?
To, co wyróżnia ten sernik spośród innych, to jego delikatna struktura i harmonijne połączenie smaków. Biała czekolada nadaje mu subtelną słodycz, cytrynowa skórka – świeżość, a maliny – lekką kwaskowatość. Wszystko to osadzone jest na klasycznym spodzie z herbatników, który zapewnia przyjemny kontrast do kremowego wnętrza. Całość nie wymaga pieczenia ani skomplikowanych technik, więc to świetny wybór także dla początkujących miłośników wypieków… a raczej niewypieków.
Składniki
Spód:
- 200 g herbatników maślanych
- 80 g masła, roztopionego
Masa serowa:
- 500 g twarogu sernikowego (z wiaderka)
- 250 ml śmietanki 36%
- 150 g białej czekolady
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 łyżka żelatyny + 3 łyżki zimnej wody
- skórka z 1 cytryny (opcjonalnie, dla świeżości)
Dekoracja:
- garść świeżych malin
- 3 łyżki ubitej śmietanki
- cukier puder do posypania

Przygotowanie krok po kroku
1. Spód
Herbatniki rozdrabniam w blenderze na drobny piasek. Dodaję roztopione masło i mieszam do uzyskania konsystencji mokrego piasku. Wykładam spód tortownicy (22–24 cm) papierem do pieczenia i dociskam masę ciasteczkową. Wstawiam do lodówki na 30 minut, aby stwardniała.
2. Masa serowa
Białą czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej i odstawiam do przestudzenia. Żelatynę zalewam zimną wodą, odstawiam na 10 minut, a następnie delikatnie podgrzewam do rozpuszczenia. W dużej misce miksuję twaróg z cukrem pudrem i skórką cytrynową. Dodaję przestudzoną czekoladę i dokładnie mieszam. Ubijam śmietankę na sztywno i delikatnie łączę z masą serową. Na koniec cienkim strumieniem dodaję letnią żelatynę, szybko i dokładnie mieszam całość.
3. Składanie sernika
Masę serową wylewam na schłodzony spód i dokładnie wyrównuję wierzch. Wstawiam sernik do lodówki na co najmniej 4 godziny – najlepiej na całą noc, by masa dobrze stężała i nabrała idealnej konsystencji.
4. Dekoracja
Przed podaniem ozdabiam wierzch sernika rozetkami z ubitej śmietanki, układam świeże maliny i oprószam całość cukrem pudrem. Dla dodatkowego efektu można też dodać skórkę z cytryny lub płatki białej czekolady.
Warianty i inspiracje
- Z galaretką malinową – na wierzchu można ułożyć maliny i zalać tężejącą galaretką dla bardziej klasycznego wyglądu.
- Z truskawkami lub borówkami – inne owoce leśne też świetnie się sprawdzą, szczególnie gdy są sezonowe.
- Z czekoladowym spodem – zamiast herbatników maślanych możesz użyć ciastek Oreo bez kremu.
- W wersji mini – przygotuj sernik w małych szklankach lub foremkach silikonowych – świetne na przyjęcia.
Praktyczne wskazówki
- Śmietanka i mascarpone powinny być bardzo dobrze schłodzone – wtedy masa ubije się idealnie i będzie stabilna.
- Jeśli nie masz żelatyny, możesz użyć agaru – pamiętaj tylko, że działa inaczej i trzeba go zagotować.
- Warto wyjąć sernik z lodówki ok. 10 minut przed podaniem – będzie miał przyjemniejszą, bardziej aksamitną konsystencję.
Dlaczego warto przygotować ten deser?
Bo jest po prostu piękny i pyszny. Z jednej strony lekki i owocowy, z drugiej – kremowy i elegancki. Nie wymaga pieczenia ani skomplikowanych składników, a zawsze robi wrażenie. Idealny na lato, ale równie świetny przez cały rok – zwłaszcza gdy potrzebujesz chwili słodyczy bez wysiłku.
Kilka słów na zakończenie
Sernik malinowy bez pieczenia to deser, który sprawia, że nawet zwykły dzień staje się trochę bardziej wyjątkowy. Uwielbiam, jak wygląda – biało-różowy, lekki, ozdobiony delikatnymi malinami. I jeszcze bardziej uwielbiam, jak smakuje – kremowo, subtelnie, owocowo. Mam nadzieję, że pokochasz go równie mocno jak ja i że zagości na Twoim stole częściej, niż myślisz.
Smacznego!